czwartek, 31 stycznia 2013

Niemieckie zespoły rockowe

Ech.. Od ostatniego wpisu minęło już trochę czasu. Niestety znowu nie mam na nic czasu, więc pomimo wielkich chęci i motywacji jakoś nigdy nie udaje mi się tutaj zajrzeć. Zdecydowanie za dużo zajęć sobie znalazłam, no a przy okazji doszły mi jeszcze nowe problemy. Niekoniecznie moje, ale zawsze staram się jakoś pomagać tym osobom, bo wiem, że ja też niedługo mogę być w podobnej sytuacji. Dzisiaj nareszcie mam okazję to zrobić i chcę jak najlepiej wykorzystać ten czas, bo najbliższy wpis może  nie pojawić się tak szybko ;) 


Jedną ze spraw, jakimi zajumuję się w ostatnim czasie jest znalezienie piosenki niemieckiej. W mojej szkole już od kilku lat są organizowane dni europejskie. W tym roku wypadają nam dni niemieckie, więc wymyślono, że każda klasa ma wybrać przedstawiciela lub przedstawicieli, którzy wykonają dowolny, wybrany przez siebie utwór. Nie może być on byle jaki. Ma być to piosenka niemieckiego zespołu rockowego, zaśpiewana właśnie w tym języku. Nie może zawierać w swoim tekście wulgaryzmów i tym podobnych słów. Wolałabym też, żeby utwór był przygotowany typowo dla dziewczyny.
Z tego co napisałam chyba nie trudno wywnioskować, że do zaśpiewania tej piosenki zostałam wybrana właśnie ja. W sumie to przystałam na to bardzo chętnie, tylko jak na razie szukam i szukam i nie mogę znaleźć nic, co odpowiadałoby moim wymaganiom. No i właśnie tutaj chciałabym prosić Was o pomoc ;) 

Jeśli ktoś zna jakiś niemiecki zespół rockowy, albo jakąś taką fajną piosenkę to bardzo proszę o pomoc. Na pewno ogromnie ułatwi mi to zadanie ;) 

Z góry dziękuję wszystkim za pomoc ;)









sobota, 26 stycznia 2013

Porządki

 Pomimo, że nic na dzisiaj nie planowałam, to jednak udało mi się wyrwać z domu dzięki mojej kochanej siostrzyczce, ;) No więc zapytała mnie dzisiaj rano, czy nie chciałabym pojechać z nią na zakupy, bo za tydzień idzie na studniówkę, a nie ma jeszcze marynarki i dodatków, czyli biżuterii. Oczywiście się zgodziłam, bo zedecydowanie wolę pochodzić sobie z nią, niż spędzić całą sobotę w domu przed komputerem, czy telewizorem. Do miasta niestety musimy dojeżdzać autobusem, ale tym razem miałyśmy to szczęście, że nie musiałyśmy marznąć, bo w obie strony podwiózł nas kolega ;) Ogólnie nie udało nam się kupić tego co chciałyśmy, ale przynajmniej próbowałyśmy ;)

 Po południu do niej przyszedł chłopak, a ja z nudów wysprzątałam cały pokój. Udało mi się nawet uporządkować ubrania w szafie, czego nie robiłam już od dłuższego czasu i szczerze mówiąc, gdyby nie to, że musiałam jakoś zabić czas, pewnie ten bałagan zostałby tam o wiele dłużej ;)
Podczas robienia porządków znalazłam naprawdę dużo ubrań, których szukałam już wcześniej, ale jakoś nigdy nie mogłam znaleźć, a później najzwyczajniej o nich zapomniałam ;)
Z jednej strony sprzątanie ma więc plusy, bo te rzeczy są naprawdę fajne i szkoda by było, gdybym znalazła je dopiero wtedy, jak już będą na mnie za małe. Z drugiej jednak ma to też minusy, bo nigdy nie wiem, gdzie wkładam różne przedmioty. Np. przed świętami próbowałam jakoś ogarnąć ten pokój i włożyłam gdzieś kabel USB do mojego telefonu. Do tej pory nie mogę go znaleźć, chociaż przeszukałam już chyba wszystkie miejsca ;)

Kto się z tym zgadza? ;)

piątek, 25 stycznia 2013

Mary Kay - Zestaw Przeciwtrądzikowy

Ostatnio niestety mam dość spory problem z trądzikiem. Miałam go zawsze, ale nigdy nie był aż tak widoczny i uciążliwy jak teraz. Z początku myślałam, że sam niedługo zniknie i zostawiłam go w spokoju. Był to jednak błąd, bo z czasem było coraz gorzej. Próbowałam domowych sposobów, które znalazłam gdzieś na internecie, poszłam nawet do dermatologa, ale maści i żele, które mi przepisał działały strasznie wolno i dawały mały efekt, aż w końcu zwątpiłam i przestałam ich używać. W końcu znalazłam pewną ofertę w katalogu firmy Mary Kay i muszę powiedzieć, że zestaw kosmetyków przeciwtrądzikowych jest naprawdę świetny. Po pierwsze - widoczny efekt jest zauwżalny już po kilku dniach, a po drugie - cena, jak na tak porządną firmę jest dość niska. Jest to zestaw próbny, więc do dwóch tygodni można używać go, a w razie, gdyby nie przynosił rezultatów, lub powodował wysypkę, można oddać go, przy czym koszty które ponieśliśmy za zakup zostaną nam zwrócone ;) 
Zestaw ten składa się z czterech rzeczy: 

1. Przeciwtrądzikowy Żel Oczyszczający:
Jest to przeźroczysty żel.
Podczas nakładania go na twarz zamienia się w piankę. 
Oczyszcza on skórę i przygotowuje ją do dalszych działań.




2. Serum Przeciwtrądzikowe:
Przeźroczysty żelRedukuje i zapobiega powstawaniu nowych wyprysków.
Szybko się rozprowadza i wchłania.
Dzięki niemu nasza skóra nie świeci się. 



3. Punktowa Emulsja Przeciwtrądzikowa:
Nakłada się go na największe i najgorsze miejsca.
Pomaga zlikwidować wyprystki i zmiany zapalne.



4. Krem Nawilżający:
Jest on niezwykle ważny, ponieważ ten zestaw kosmetyków bardzo wysusza skórę.
W opakowaniu znajdują się 3 niewielkie saszetki. 
Po ich skończeniu można użyć zwykłego kremu do twarzy.




Ogólnie całość zestawu wygląda tak: 



Moja ocena:  8/10 
Wszystkim, którzy mają problem z trądzikiem gorąco polecam ten produkt. Wystarcza on mniej więcej na 2 miesiące. U mnie jest już trochę dłużej, ponieważ używam go w małych ilościach i czasami, kiedy już wieczorem nic mi się nie chcę, robię sobie jednodniową przerwę ;) 










  

wtorek, 22 stycznia 2013

Passion

 I witam znowu po ostatniej dość długiej przerwie. Jak wspominałam nie mam ostatnio za dużo czasu, ale małymi kroczkami zbliżają się ferie i może wtedy uda mi się poświęcać go trochę więcej na prowadzenie tego bloga.
Dzisiaj kolejny raz udało mi się spędzić miłe popołudnie z koleżankami w pizzeri. Nie mogło się obejść bez śmiechu i naszego stałego i niezastąpionego zajęcia jakim są plotki ;) Prześledziłyśmy życie chyba wszystkich uczniów naszej szkoły. Ogólnie nie popieram plotek, zwłaszcza fałszywych, ale w towarzystwie takich osób nawet ja nie mógłam się powstrzymać ;)
Teraz, jak zwykle puszczam muzykę na cały dom i śpiewam razem z Laną Del Rey "Summertime sadness". No właśnie. Muzyka - moja największa pasja. Nie mogłabym bez niej żyć. Kiedy mam w uszach słuchawki mogę przynajmniej na chwilę odłączyć się od rzeczywistości i pobyć w takim moim małym świecie ;) Ostatnio bardzo często się w nim zamykam. Uwielbiam ten stan. Wtedy nic mnie nie obchodzi i nie przeszkadza. Do moich ulubionych zajęć mogę też zaliczyć śpiewanie i taniec ;) Jest to raczej forma spędzania wolnego czasu niż planowany sposób na życie, ale nie zmienia to faktu, że bardzo lubię to robić i zamierzam dalej rozwijać swoje umiejętności ;)

sobota, 19 stycznia 2013

"Hobbit - niezwykła podróż"

Zgodnie z wczorajszą zapowiedzią dzisiejszego dnia wybrałam się na zakupy. Nie wyszły do końca tak jak chciałam, ale zawsze mogło być gorzej. Skończyło się na tym, że kupiłam jedną parę spodni, sweterek i bluzeczkę. No cóż. Spodziewałam się lepszego efektu moich poszukiwań, ale nie będę narzekać ;)

Po zakupach oczywiście nie mogło zabraknąć innej formy rozrywki, a mianowicie pójścia do kina.
Razem z koleżankami wybrałyśmy film "Hobbit - niezwykła podróż" Na naszą decyzję niewątpliwie miał wpływ fakt, że rok temu była to nasza lektura. Muszę powiedzieć, że ta książka bardzo mi się podobała. Czytałam ją z wielkim zainteresowaniem. Codziennie pochłaniałam kolejne jej strony. Podobnie było z filmem, chociaż zdecydowanie inaczej wyobrażałam sobie postaci w nim występujące. Ekranizacja zawierała także sceny, których nie było w książce i na odwrót. Na początku dla osoby, która nie oglądała lub nie czytała "Władcy Pierścieni" mógł się wydawać dość skomplikowany i niezrozumiały. Trwający 3 godziny seans ma także dużo plusów. Doskonała ścieżka dźwiękowa, niezwykłe efekty specjalne, ekscytujące sceny i wiele, wiele innych. Osobiście jestem wielką fanką tego typu filmów i z niecierpliwością czekam na drugą jego połowę, ponieważ to co dzisiaj oglądnęłam było tylko częścią całości ;)

Jeśli ktoś również był w kinie na "Hobbicie" lub chce go zobaczyć i dopiero wybiera się gorąco zachęcam do komentowania. Jestem bardzo ciekawa waszych odczuć i opinii na ten temat ;)




piątek, 18 stycznia 2013

Brak czasu

Witam po troszkę dłuższej przerwie. Musicie mi wybaczyć tą nieobecność, ale jakoś ostatnio na nic nie mogę znaleźć czasu. Być może ma to coś wspólnego z kończącym się już na całe szczęście semestrem i poprawianiem ocen, które mogłyby być zdecydowanie lepsze. No cóż. Chyba w końcu trzeba się zabrać do nauki. Tym bardziej, że za kilka miesięcy czekają mnie egzaminy, a bardzo zależy mi na późniejszym wyborze dobrej szkoły. 

No ale koniec o przyszłości ;) Lepiej skupić się na teraźniejszości ;)
A więc.. Dzisiejsze lekcje skoczyłam godzinę wcześniej, z powodu nieobecności jednej z moich nauczycielek. Wyjątkowo wypuścili nas wcześniej, ale to chyba dlatego, że mają nas dość. A jednak najgorsza klasa w szkole ma jakieś przywileje ;) Oczywiście, jak to przeważnie bywa poszłam z koleżanką pochodzić po mieście. Byłyśmy na drobnych zakupach w supermarkecie, a także w parku. Czas spędziłyśmy na bardzo miłych i skutecznie poprawiających humor wygłupach. 
Weekend zapowiada się równie ciekawy i pracowity. Jutro najprawdopodobniej wybieram się na zakupy. Mam nadzieję, że uda mi się kupić kilka ładnych rzeczy, bo zawartość mojej szafy ostatnio bardzo zmalała ;) 

poniedziałek, 14 stycznia 2013

Poniedziałek

No i znowu nadszedł ten najmniej oczekiwany przeze mnie dzień - poniedziałek. 
Nigdy go nie lubiłam,  być może dlatego, że po spokojnym i beztroskim weekendzie znów trzeba wracać do dawnych obowiązków, zmartwień i problemów. Podobnie było dzisiaj. Znów obudziłam się z myślą tego, co mam do zrobienia. W sumie to był to też dzień jak każdy inny. Bez sensacji, bez nowych wiadomości. Nie przeszkadza mi to. Jestem już przyzwyczajona do codziennej rutyny.
Jutro być może wybiorę się na małą sesyjkę z  koleżankami więc dodam kilka zdjęć ;)
Pozdrawiam wszystkich czytających i życzę miłego wieczorku ;)






niedziela, 13 stycznia 2013

Przyjaźń

PrzyjacielKim on jest? Jest to osoba, przy której możemy być zawsze sobą, która nas rozumie, jest ciągle przy nas i pomaga bez względu na to, czy sprawa jest tego warta, czy nie.
Więc dlaczego osoby, które były nimi przez tyle lat nagle wbijają mi nóż w serce?
Dlaczego nie potrafią zaakceptować tych wszytkich zmian, któe zachodzą w moim życiu? 
Dlaczego przez moje uczucia całkowicie skreślają mnie i odchodzą? 
Może też nie byłam najlepszą przyjaciółką - ale nie ma chyba osób idealnych.
Może popełniłam dużo błędów - ale jestem tylko człowiekiem i zawzsze będę je robić.
Czasami myślę, że byli przy mnie tylko wtedy, kiedy bylo dobrze. Gdy zaczęły się problemy, komplikacje i niepewności postanowili nie zawracać sobie tym głowy. Gdyby tego było mało, to jeszcze teraz robią wszystoko, żeby uprzykrzyć mi życie. I niestety coraz bardziej im się to udaje.
Oczywiście mam też prawdziwych przyjaciół, takich, którzy trwają przy mnie zawsze i na których naprawdę mogę liczyć. Dziękuję im bardzo! ;)




sobota, 12 stycznia 2013

Witaj przygodo!

Dobry wieczór wszystkim!
Właśnie zaczynam moją nową przygodę z tym blogiem. W tym pierwszym wpisie chciałabym tylko krótko opowiedzieć o jego tematyce. Ten internetowy pamiętnik będzie poświęcony życiu mojemu i sytuacjom wziętym z przygód moich przyjaciół i innych znanych mi osób. Gorąco zachęcam do odwiedzania blogu "Pisane sercem i duszą"  i mam nadzieję, że  zachęcę was do dalszego czytania moich postów ;)